Nasz Facebook Google plus Twitter

niedziela, 29 grudnia 2013

Wojciech Kilar




Pisał muzykę dla Kutza, Wajdy, Polańskiego. Dla Zanussiego, Hoffmana, Coppoli, Majewskiego.  Pisał dla Konwickiego i Campion.  Napisał ją do stu trzydziestu filmów.
   








Dziewiąte wrota, Drakula, Rejs, Pianista, Pan Tadeusz. Z wiekiem zaczął wierzyć, że potrzebne mu jednak natchnienie. Była nim chęć słuchania jego muzyki. Zamówienia na nią od przyjaciół, słynnych i dobrych reżyserów. Nigdy nie chciał pisać słabych utworów. Nigdy nie odklepywał zadanych mu „prac domowych”.  Zadebiutował od krótkometrażówki „Narciarze” (58’).  Ostatnim filmem do którego użyczył muzyki był „Dies luctus” (2011).

Jeżeli mówimy o geniuszu, to okazuje się, że jego początki wypadają zabawnie. Jak wspominał kiedyś Kilar dla Polskiego Radia:
- Moi koledzy, którzy dziś są lekarzami, inżynierami, doskonale sobie z tym radzili. Ja nie mogłem pojąć, co to są te kropeczki: jedna pusta, druga czarna.


Gdy chcielibyśmy powiedzieć o muzycznych inspiracjach, też użyjemy jego słów:
-  Gdyby mnie pan zapytał o najwybitniejszych kompozytorów muzyki filmowej, to bym powiedział: Ryszard Wagner, Bach, Mahler, Mozart, Albinoni, Vivaldi, Chopin, Haendel, jego "Alleluja" w "Viridianie".
(Cały tekst: klik
)


A kiedy będziemy szukali jego największego sukcesu kompozytorskiego...  Kilar sam nas zdążył już pokierować:
- Chyba najbardziej jestem zadowolony z "Soli ziemi czarnej" Kutza, gdzie w finale górnicy biegną między czerwonymi domami. Strzelają do nich, na białych koszulach pojawia się krew. Nie słychać ani tych strzałów, ani żadnego innego odgłosu. Jest tylko muzyka. Reżyser wygrał, ustawiając tak tę scenę.
(Cały tekst: 
klik )


„Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu
strzelający nad ogrom królewskich piramid
nie naruszą go deszcze gryzące nie zburzy
oszalały Akwilon oszczędzi go nawet
łańcuch lat niezliczonych i mijanie wieków...”

Horacy

Wojciech Kilar, mimo iż poetą nie był, postawił sobie monument sam - swoją kompozytorską twórczością w wielu ponadczasowych filmach.  Zmarł  dziś, w wieku 81 lat. Film stał się niemy.

Autor: kdz

fot. Bartłomiej Barczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz